K – Od wyjazdu z Polski dużo się dzieje. Najpierw Moskwa, później 5 dni przemyśleń w pociągu a teraz stolica Mongolii.W Rosjii nie mieliśmy zbyt dużo czasu ale trafiliśmy na ekipę longbordowców, którzy baardzo się zaangażowali i w ekspresowym tempie pokazali nam miasto. Dziewięć rosyjskich pałaców kultury, frisbee pod teatrem Balszoj, kolacja w makdonaldzie przy Placu Czerwonym – my nie jedliśmy, wódka i obiad w domu o północy. Od tygodnia jesteśmy w Ulaanbatar, szukamy koni.. nie wiemy co przyniesie następny dzień, gdzie będziemy mieszkali ani co nas czeka. Większość traktuje nas jak wielkie chodzące dolary. Mam nadzieję że niebawem pojedziemy konno przez step.
Hello From Mongolia ~!
Hello From Mongolia~!